Ponieważ Aga jest zalatana i nie ma czasu, dostałam polecenie służbowe, dokończyć tą relację
A ja posłuszna jestem, to biorę sie do roboty.
Okoliczności są sprzyjające, bo zbliżamy się do żółwi, a jak wiecie, ja bardzo lubię rzeczy na "ż" , żółwie, żyrafy i żarmaty .
No ale po kolei.
Po pasjonującej przygodzie z pływaniem z dużymi rybami i innymi turystami, żegnamy się z Oslob i bardzo przyjaznymi gospodarzami z Malonso Pension.
Po śniadanku wychodzimy na główną ulicę i łapiemy autobus do Lilo-an, skąd promem przeprawiamy się do Sibulan. Podróż autobusem trwała niecałą godzinkę, przystanek jest przy samej przystani promowej, a podróż promem też trwała godzinę. I tak z Wyspy Cebu dostajemy się na Negros.
Po opuszczeniu promu atakują nas tricyklowcy. Z jednym się dogadałyśmy i dowiezie nas pod sam hotel Thalata Dive Resort niepodal Malatapay .
Nie lada to przygoda, bo do pokonania jest 30 km, a tricyklem, przynajmniej dla nas to kawał drogi . Wysiadamy lekko oszłomione i ogłuszone, ale w końcu docieramy do kolejnego celu
filmik pięknościowy
Kienia, Aga- ten sam chłopak i dla nas lepił chamburgerosa
Lećmy juz dalej na to Apo bo ja bardzo ciekawa jestem jak tam dotarłyście i jak dalej na Siquior
życie to nieustająca podróż
.... ja bym sciągnął pacha i przełożył przez kolano, ale boję się że jak ściągnę tego pacha, to mi portki spadną
to co mogłem .... to zrobiłem i wyciągnąłem wątek z drugiej strony na górę
Oj Wojtek - każdy ma swoje fantazje Rozumiem.....
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Ja też czekam na kontynuowanie tej super fajnej podróży . Z fantazją czy bez
Wojtek , ale sie uśmiałam tez podgladam i zaglądam, ale Agusia chyba juz wenę całkiem straciła
Dziewczyny no może jednak coś skrobniecie dalej...tyle tu nas filipińskich maniaków czeka na każde kolejne zdjęcie i info
życie to nieustająca podróż
Chyba będe musiała z koleżanką moją Agnieszką przeprowadzić poważną rozmowę
Bo jak Wojtek ściągnie pacha i mu portki spadną, to się chłopak przewróci i będzie go miała na sumieniu !!
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Ponieważ Aga jest zalatana i nie ma czasu, dostałam polecenie służbowe, dokończyć tą relację
A ja posłuszna jestem, to biorę sie do roboty.
Okoliczności są sprzyjające, bo zbliżamy się do żółwi, a jak wiecie, ja bardzo lubię rzeczy na "ż" , żółwie, żyrafy i żarmaty .
No ale po kolei.
Po pasjonującej przygodzie z pływaniem z dużymi rybami i innymi turystami, żegnamy się z Oslob i bardzo przyjaznymi gospodarzami z Malonso Pension.
Po śniadanku wychodzimy na główną ulicę i łapiemy autobus do Lilo-an, skąd promem przeprawiamy się do Sibulan. Podróż autobusem trwała niecałą godzinkę, przystanek jest przy samej przystani promowej, a podróż promem też trwała godzinę. I tak z Wyspy Cebu dostajemy się na Negros.
Po opuszczeniu promu atakują nas tricyklowcy. Z jednym się dogadałyśmy i dowiezie nas pod sam hotel Thalata Dive Resort niepodal Malatapay .
Nie lada to przygoda, bo do pokonania jest 30 km, a tricyklem, przynajmniej dla nas to kawał drogi . Wysiadamy lekko oszłomione i ogłuszone, ale w końcu docieramy do kolejnego celu
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/
Głownym celem naszej wyprawy w te okolice to wizyta na wyspie Apo, gdzie mieszkają żółwie.
Hotel Thalatta jest dosłownie naprzeciwko jet wyspy
Przynajmniej słońce jest zawsze za darmo ...
http://pieczatki-w-paszporcie.blogspot.com/
https://www.youtube.com/channel/UCf99mvhfOem4kTfGH5qBOGQ?sub_confirmation=1/