...tak sobie myśle że "rejony śódziemnomorskie" wiosną to jednak "zimne są" ; )
tak w wodzie jak i na lądzie ; )))
...pewnie zaraz "mnie wyprostujesz" ale...jak nie ma trzydziestu stopni to jest zimno...nooo...może chłodno ; ))))
a "na poważnie" to fajnie że Malta to nie tylko.."starocie" ; )
Tak jak Basia napisała, urlop najlepiej spędza się bez bluzy i skarpetek. Anomalie pogodowe były nam nie w smak, ale co zrobić. Skarpetki mieliśmy, po jednej bluzie też. Choć padało to parasol by się przydał tylko jednego dnia (ale o tym dalej).
Tak jak Ty lubimy ciepełko i choć we Wrocławiu spokojnie wystarczy nam 25 stopni to na urlopie pożądane jest więcej. Lubimy palmy i „piaskownice” nadmorskie, ale też piękne widoczki więc do oglądania klify są ok. Zabytki też fajne - na Malcie nawet bardzo fajne, ale najlepiej jak trochę urozmaicone i poprzeplatane przyrodą i krajobrazami.
he he... ja tam nie mam nic przeciwko bluzie i skarpetom na urlopie (na zwiedzanie pogodę jak dla mnie - mieliście idealną) ; ja byłam na Malcie miesiąc później (w połowie czerwca) i tylko ranki i wieczory były bardzo przyjemne, w dzień niestety over 30! - można było się mocno zgrzać:) a ja nienawidzę na urlopie szukać cienia i klimatyzacji ;
piękne okolice tej Waszej Marsaskala (nie znam); choć są bardzo podobne do tego wszystkiego co na Malcie znam
Tak jak wspominałąm na początku relacji- widząc fajne, ciekawe wybrzeże z okna samochodu stwierdziłam, że trzeba będzie się tu wybrać... samochodem. W tym momencie można już śmiało stwierdzić, że to wybrzeże, to właśnie to, gdzie się w tym momencie znajdowaliśmy. Była to już druga, lecz wcale nie ostatnia rzecz, którą "przez przypadek" udało nam się zobaczyć w trakcie tego wyjazdu
Dlatego też idziemy dalej, znowu przegiem morza, zachodząc na bardziej wystające sk
W oddali widać wielki hotel, choć dopiero teraz widać że nie dość, że nie jest on czynny, to raczej w budowie to on też nie jest...
Jednak nie decydujemy się tam iść, nie tego dnia, może kiedyś, przy okazji
ha ha , ja na swoich ulubionych kierunkach wakacyjnych nie tylko musze mieć skarpety i bluzy,ale kurtke, szaliki, czapke, swetry i tego typu . Na szczęscie nnie jest to dla mnie żaden problem
ha ha , ja na swoich ulubionych kierunkach wakacyjnych nie tylko musze mieć skarpety i bluzy,ale kurtke, szaliki, czapke, swetry i tego typu . Na szczęscie nnie jest to dla mnie żaden problem
Nel, „wakacje bez skarpetek” – to taki trochę symbol ciepłych kierunków. Na Malcie skarpetki były trochę używane. Co nie zepsulo nam urlopu.
Człapiemy sobie dalej trochę okrężną drogą do domu. Dalej trzeba było wyjść na ulice, bo przy samym morzu się nie dało. Na początek zdjęcie drzewa fikusowego, musi być ciepło żeby mógł wyrosnąć taki piękny okaz.
Wchodzimy między budynki. To osiedle wygląda na nowe. Niewysokie bloki i eleganckie wille.
A to zdjęcie (poniżej) jest z zagadką dla Was. Czy wypatrzycie na tym zdjęciu coś nietypowego?
Już wypatrzyliście? No to dalej
Dochodzimy znowu bliżej morza. Po przeciwnej stronie ulicy. eleganckie wille.
Idąc dalej trafiamy na obiekt mocno zbytkowy choć dobrze wyglądający.-Kiedyś kamienna wieża św. Tomasza miała służyć obserwacji i umożliwiać stawianie oporu i zapewnienie schronienia dla załogi. Zbudowana została za czasów wielkiego mistrza kawalerów maltańskich w pierwszej połowie XVII wieku. W czasie panowania brytyjskiego na Malcie obiekt służył jako więzienie dla jeńców wojennych.
Dla niektórych jak trzeba założyć skarpetki, to nie urlop
Tak jak Basia napisała, urlop najlepiej spędza się bez bluzy i skarpetek. Anomalie pogodowe były nam nie w smak, ale co zrobić. Skarpetki mieliśmy, po jednej bluzie też. Choć padało to parasol by się przydał tylko jednego dnia (ale o tym dalej).
Tak jak Ty lubimy ciepełko i choć we Wrocławiu spokojnie wystarczy nam 25 stopni to na urlopie pożądane jest więcej. Lubimy palmy i „piaskownice” nadmorskie, ale też piękne widoczki więc do oglądania klify są ok. Zabytki też fajne - na Malcie nawet bardzo fajne, ale najlepiej jak trochę urozmaicone i poprzeplatane przyrodą i krajobrazami.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Fajne zdjęcia mimo nienajlepszej pogody. Rodzinne zdjęcie rewelacyjne
he he... ja tam nie mam nic przeciwko bluzie i skarpetom na urlopie (na zwiedzanie pogodę jak dla mnie - mieliście idealną) ; ja byłam na Malcie miesiąc później (w połowie czerwca) i tylko ranki i wieczory były bardzo przyjemne, w dzień niestety over 30! - można było się mocno zgrzać:) a ja nienawidzę na urlopie szukać cienia i klimatyzacji ;
piękne okolice tej Waszej Marsaskala (nie znam); choć są bardzo podobne do tego wszystkiego co na Malcie znam
Piea
Tak jak wspominałąm na początku relacji- widząc fajne, ciekawe wybrzeże z okna samochodu stwierdziłam, że trzeba będzie się tu wybrać... samochodem. W tym momencie można już śmiało stwierdzić, że to wybrzeże, to właśnie to, gdzie się w tym momencie znajdowaliśmy. Była to już druga, lecz wcale nie ostatnia rzecz, którą "przez przypadek" udało nam się zobaczyć w trakcie tego wyjazdu
Dlatego też idziemy dalej, znowu przegiem morza, zachodząc na bardziej wystające sk
W oddali widać wielki hotel, choć dopiero teraz widać że nie dość, że nie jest on czynny, to raczej w budowie to on też nie jest...
Jednak nie decydujemy się tam iść, nie tego dnia, może kiedyś, przy okazji
ha ha , ja na swoich ulubionych kierunkach wakacyjnych nie tylko musze mieć skarpety i bluzy,ale kurtke, szaliki, czapke, swetry i tego typu . Na szczęscie nnie jest to dla mnie żaden problem
No trip no life
Nel, „wakacje bez skarpetek” – to taki trochę symbol ciepłych kierunków. Na Malcie skarpetki były trochę używane. Co nie zepsulo nam urlopu.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Człapiemy sobie dalej trochę okrężną drogą do domu. Dalej trzeba było wyjść na ulice, bo przy samym morzu się nie dało. Na początek zdjęcie drzewa fikusowego, musi być ciepło żeby mógł wyrosnąć taki piękny okaz.
Wchodzimy między budynki. To osiedle wygląda na nowe. Niewysokie bloki i eleganckie wille.
A to zdjęcie (poniżej) jest z zagadką dla Was. Czy wypatrzycie na tym zdjęciu coś nietypowego?
Już wypatrzyliście? No to dalej
Dochodzimy znowu bliżej morza. Po przeciwnej stronie ulicy. eleganckie wille.
Idąc dalej trafiamy na obiekt mocno zbytkowy choć dobrze wyglądający.-Kiedyś kamienna wieża św. Tomasza miała służyć obserwacji i umożliwiać stawianie oporu i zapewnienie schronienia dla załogi. Zbudowana została za czasów wielkiego mistrza kawalerów maltańskich w pierwszej połowie XVII wieku. W czasie panowania brytyjskiego na Malcie obiekt służył jako więzienie dla jeńców wojennych.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Wedel na Malcie? :):):)
Piea
Dokładnie.
Jako, że większość żywności na Malcie jest sprowadana, polskich produktów można było naprawdę wiele znaleźć