--------------------

____________________

 

 

 



Seszele Kolorów Wiele

232 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

Boziuniu...jak tam jest pięknie Man in love każda z tych plaż mi się podoba /nawet ta z glonami / Smile

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Nie wiedzielismy że punt widokowy jest niedostępny udalismy się ścieżką pod górę, dzięki temu mielismy okazję zobaczyć fajne klimaty.

Ciąg dalszy Grand Anse Balanga

marylka80
Obrazek użytkownika marylka80
Offline
Ostatnio: 2 lata 10 miesięcy temu
Rejestracja: 22 sty 2014

No i sa lazurki Biggrin yaaaa Biggrin No i oczywiscie ze czytamy Biggrin

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Dochodzimy do mniejszej Balangi - Petit Anse La Blangue

Wracamy. Jesteśmy zmęczeni, słońcem, marszem solą. Pierwszy i jedyny raz bierzemy taxi. Płacimy 140 rupci czyli niecałe 40 zł. i jedziemy do hotelu. Moczymy się w basenie, pijemy drinki, w końcu trochę laby.

Żelek
Obrazek użytkownika Żelek
Offline
Ostatnio: 8 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

ja to bym mogła nawet tu zamieszkac Yes 3

ale tyllko na tym wyjezdzie Crazy

julka2
Obrazek użytkownika julka2
Offline
Ostatnio: 7 lat 9 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

a ja tu pod palemką Wacko cudnie

Aga_
Obrazek użytkownika Aga_
Offline
Ostatnio: 7 lat 2 miesiące temu
Rejestracja: 22 lis 2013

Sigma, pieknie pokazujesz nam Seszelki Clapping Dla mnie mają one swój urok nawet w pochmurny dzień, nam na Mahe ciągle właściwie padało, a wrażenia i tak były mega Smile

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Rozpoczynamy ostatni dzień na Praslinie, czyli wtorek. W środę o 10 rano mamy transport do Mariny i prom na LaDigue.

Plan dnia jest taki, że jedziemy na sam dół wyspy i oglądamy tamtejsze plaże. Trzeba się dostac na Anse Marie-Louise. Okazuje się że nie jest to takie proste. Zgodnie z rozkładem jazdy autobus miał być o 8:30. Czekamy na przystanku, przyjeżdża pierwszy do Zimbabwe przez Vallee de Mai, następny też i następny i następny. Podejmujemy decyzję, że idziemy pieszo i zaczniemy od naszej strony. Dlaczego tak nam zależało ??? Bo od Anse Marie-Loise idzie się w większości z górki. No cóż startujemy. Przeszliśmy może kilometr, oglądam się i widzę autobus do Jetty przez Anse Consolation, czyli nasz kierunek. Rozkładam błagalnie ręce i całe szczęście kierowca się zatrzymuje i nas zabiera. Mamy farta. Po 20 minutach dojeżdżamy do naszego przystanku.Wysiadamy i pędzimy zobaczyć Anse Marie-Louise.

Zaczyna się chmurzyć, znika słoneczkoSad

 

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Czas pożegnać Marie-Louis i idziemy pod górkę, później trochę z górki i dochodzimy do Anse Consolation.

Jak zwykle pustą.

Opuszczony dom przy plaży, wiele takich spotkalismy.

sigma001
Obrazek użytkownika sigma001
Offline
Ostatnio: 3 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 paź 2013

Opuszczamy Anse Consaolation idziemy do nastepnej plazy Anse Bois de Rose.

Jak widać ze słoneczkiem kiepsko.

Strony

Wyszukaj w trip4cheap