Na koniec podzielę się jeszcze jednym świetnym wloskim przepisem
Pollo ai funghi porcini czyli kurczak z borowikami.
1 kg kurczaka( w oryginale jest cały ja robię tylko podudzia)
ząbek czosnku
oliwa i masło do smażenia
1 duża cebula
0,5 kg borowików
1/2 szklanki bialego wina
3/4 szklanki mleka
dwie gałązki mięty
5-6 gałązek lubczyku (w oryginale jest pietruszka)
na patelni rozgrzewamy masło i oliwę, wzrucamy kawałki kurczaka i smażymy aż zrobią się złote. Natępnie wlewamy wino i czekamy aż odparuje. Wrzucamy pokrojną na talarki cebulę i smażymy aż zmięknie . Zmniejszamy gaz i wlewamy mleko, całość dusimy pod przykryciem około 30 min (co jakiś czas trzeba zamieszać).
Na patelni rozgrzewamy masło i oliwę, wrzucamy czosnek i chwilę smażymy, wrzucamy borowiki i brązowimy je, dodajemy sól i pieprz oraz posiekane zioła. Całość mieszamy i odstawiamy.
Po okolo 30 min do kurczaka dodajemy borowiki,całośc mieszamy i dusimy przez 5 min.
Plumeria to ja dziekuję, bardzo mi miło,że wytrwałaś do końca...... no ja zawsze kamieniami zanudzam, ale tak mam, że uwielbiam takie miejsca *biggrin*. Trochę nietypowe te rejony były, ale jak padło, że wracamy z Sardynki samochodem, to już wiedzieliśmy, że po okolicach Rzymu się trzeba przejechać , szkoda, że czasu malo było......., zawsze pozostaje nadzieja na przyszłość........... tyle jeszcze mogę zobaczyć
Mam nadzieję, że kurczaczek Wam przypadnie smakowo , ja się obawiałam mięty i mleka.............. a poezja smakwa wyszła . W domku robiłam też z podgrzybkami oba dania na równi stawiam. Pamiętaj tylko o wysmażeniu na brązow, grzybów muszą być prawie chrupiące
Relacja z Paryża i doliny Loary będzie na 100%, tylko ja mam straszliwe zaległości. Mialam zacząć Wiedeń, parę dni temu, i oczywiście czasu" brakło", bo inne rzeczy wypadły .
Na koniec podzielę się jeszcze jednym świetnym wloskim przepisem
Pollo ai funghi porcini czyli kurczak z borowikami.
1 kg kurczaka( w oryginale jest cały ja robię tylko podudzia)
ząbek czosnku
oliwa i masło do smażenia
1 duża cebula
0,5 kg borowików
1/2 szklanki bialego wina
3/4 szklanki mleka
dwie gałązki mięty
5-6 gałązek lubczyku (w oryginale jest pietruszka)
na patelni rozgrzewamy masło i oliwę, wzrucamy kawałki kurczaka i smażymy aż zrobią się złote. Natępnie wlewamy wino i czekamy aż odparuje. Wrzucamy pokrojną na talarki cebulę i smażymy aż zmięknie . Zmniejszamy gaz i wlewamy mleko, całość dusimy pod przykryciem około 30 min (co jakiś czas trzeba zamieszać).
Na patelni rozgrzewamy masło i oliwę, wrzucamy czosnek i chwilę smażymy, wrzucamy borowiki i brązowimy je, dodajemy sól i pieprz oraz posiekane zioła. Całość mieszamy i odstawiamy.
Po okolo 30 min do kurczaka dodajemy borowiki,całośc mieszamy i dusimy przez 5 min.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku, dziękuję za pokazanie pięknych rejonów Włoch i za przepisy jakże adekwatne do pory roku
Kurczaka też wypróbuję bo jeszcze są piękne borowiki, dziękuję
Plumeria to ja dziekuję, bardzo mi miło,że wytrwałaś do końca...... no ja zawsze kamieniami zanudzam, ale tak mam, że uwielbiam takie miejsca *biggrin*. Trochę nietypowe te rejony były, ale jak padło, że wracamy z Sardynki samochodem, to już wiedzieliśmy, że po okolicach Rzymu się trzeba przejechać , szkoda, że czasu malo było......., zawsze pozostaje nadzieja na przyszłość........... tyle jeszcze mogę zobaczyć
Mam nadzieję, że kurczaczek Wam przypadnie smakowo , ja się obawiałam mięty i mleka.............. a poezja smakwa wyszła . W domku robiłam też z podgrzybkami oba dania na równi stawiam. Pamiętaj tylko o wysmażeniu na brązow, grzybów muszą być prawie chrupiące
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku, świetnie,że napisałaś o wysmażeniu grzybków, dziękuję ! W przyszłym tygodniu zrobię kurczaka.
Jeszcze raz dziękuję, fajnie, że w relacji dodałaś też potrawy z Włoch !!!
Zajączku,
Włochy, to obok Grecj,i moje ulubione kierunki. A tutaj pokazałaś mi nieznane dotąd piękne okolice, a więc wielkie dzięki.
Chyba czas powrócić na ziemię włoską, trochę ostatnio zaniedbaną!!!!
Mariola
apisku dziękuję i trzymam kciuki za Włochy.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Bardzo dziekuję za relacje.
Drogi Zajączku czy jest szansa na relacje z Paryża
basia35
Zajączku , pokazałas piekne, takie troche tajemnicze dla mnie miejsca nawet po drodze fatamorgane mialam he he , t to chyba po raz pierwszy na forum
dziekuje za fascynującą podróż
No trip no life
Basiu i ja dziękuję za przebytą z nami podróż.
Relacja z Paryża i doliny Loary będzie na 100%, tylko ja mam straszliwe zaległości. Mialam zacząć Wiedeń, parę dni temu, i oczywiście czasu" brakło", bo inne rzeczy wypadły .
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Nelciu bardzo, bardzo dziękuję za tak miłe słowa i podziękowania .
Bardzo się cieszę, że podobały się miejsca, które tym razem odwiedziliśmy i niesamowicie jestem ciekawa co wywołalo u Ciebie fatamorganę?
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/