Dziewczyny ,miło mi że jesteście .Myślałam,że nikt nie będzie czytać moich nudnych wypocin ,gdzie dookoła jest tyle pięknych relacji z egzotycznych kierunków .
Wreszcie wchodzimy.Samolot lini Enter Air.Co by inni nie narzekali a naczytałam się wiele,w naszym przypadku punktualnie,czysto,ciasno fakt ( przy 175 cm.sprawa się komplikuje)ale za to z przemiłą ,pomocną i ciągle szczerze roześmianą w środku nocy obsługą.Ulżyło mi jak na pokładzie powitano klientów trzech biur turystycznych .Uff rodaków to ja kocham ale niekoniecznie razem w jednym hotelu.Minus -brak bezpłatnego cateringu -biura tną koszty ok.rozumiem.Po spokojnym locie z turbulencjami ( już mi nie robi po locie na Dominikanę- tam przeżyłam swoje i gorszych już być nie może )lądujemy.No to hey przygodo !!!Wszystko szybko,sprawnie. O !!! i bagaże nasze doleciały co przy naszym pechu nie jest takie oczywiste...Rezydentka Tui ogarnięta i zorganizowana, sprawnie rozdaje koperty i nr autokaru zal.od miejscowości .Co z tego ...akurat nasz bus czeka na rodzinkę prawie godz.Po ustaleniach rezydentka zarządza odjazd ...nie wsiedli do samolotu w Warszawie.
Dopiero wychodzi na dobre słońce ( późno swoją drogą)i możemy zobaczyć wyspę.Mam mieszane uczucia z przebłyskami ,,ja cię pierdzielę co ja tu robię ....pustynia na Marsie".W milczeniu walczę z emocjami bo do małomównych raczej nie należę.Po ok.2 godz.( sporo osób wysadzaliśmy po drodze )docieramy do hotelu.Nareszcie !
Dziewczyny ,miło mi że jesteście .Myślałam,że nikt nie będzie czytać moich nudnych wypocin ,gdzie dookoła jest tyle pięknych relacji z egzotycznych kierunków .
Wreszcie wchodzimy.Samolot lini Enter Air.Co by inni nie narzekali a naczytałam się wiele,w naszym przypadku punktualnie,czysto,ciasno fakt ( przy 175 cm.sprawa się komplikuje)ale za to z przemiłą ,pomocną i ciągle szczerze roześmianą w środku nocy obsługą.Ulżyło mi jak na pokładzie powitano klientów trzech biur turystycznych .Uff rodaków to ja kocham ale niekoniecznie razem w jednym hotelu.Minus -brak bezpłatnego cateringu -biura tną koszty ok.rozumiem.Po spokojnym locie z turbulencjami ( już mi nie robi po locie na Dominikanę- tam przeżyłam swoje i gorszych już być nie może )lądujemy.No to hey przygodo !!!Wszystko szybko,sprawnie. O !!! i bagaże nasze doleciały co przy naszym pechu nie jest takie oczywiste...Rezydentka Tui ogarnięta i zorganizowana, sprawnie rozdaje koperty i nr autokaru zal.od miejscowości .Co z tego ...akurat nasz bus czeka na rodzinkę prawie godz.Po ustaleniach rezydentka zarządza odjazd ...nie wsiedli do samolotu w Warszawie.
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
hehehe....uśmiałam się.......bojler zamiast kaloryfera..
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Kiwi skandal!!!! Taki talent do pisania a tu dopiero pierwsza relacja!!!!
Super piszesz i z humorem. Czekam na wiecej.
A co tu taki zastoj.....?
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Dopiero wychodzi na dobre słońce ( późno swoją drogą)i możemy zobaczyć wyspę.Mam mieszane uczucia z przebłyskami ,,ja cię pierdzielę co ja tu robię ....pustynia na Marsie".W milczeniu walczę z emocjami bo do małomównych raczej nie należę.Po ok.2 godz.( sporo osób wysadzaliśmy po drodze )docieramy do hotelu.Nareszcie !
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Kurczę ,mówiłam że będzie problem .Zdjęcia udało się upchnąć ale jakieś mega big
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
haha...faktyczne ...to u nas w Jandia Mar jakaś cywilizacja była.