Apisku jak zwykle u Ciebie pięknie pokazane niby znane miejsce, a jednak nieznane. Po Twojej relacji wiem, że muszę pojechać do Wenecji jeszcze raz i koniecznie zostać tam do baaaaaaaardzo późnej nocy, no i oczywiście "zaliczyć" wysepki
Wreszcie mój remont ma się ku końcowi i nie jestem już wyłącznie na posyłki dla panów budowlańców!!!!
Dziękuję za miłe słowa i odpowiadam...
Wiktor, fajnie, że mogłam coś zasugerować! Zarówno plan zwiedzania, jak i noclegi.
Odnośnie wnuczki - "talenty pisarskie" jeszcze się nie ujawniły, natomiast charakter pisma raczej "kurzy"...
Janusz, z pewnością moja relacja daleko odbiega od typowego opisu przewodnikowego, co warto zobaczyć w Wenecji...
Ale nie każdy lubuje się w muzeach, kościołach, czy wnętrzach, choć i takich ciekawych miejsc tu nie brakuje. Ja sama lubię właśnie takie relacje, gdy ktoś schodzi z utartych szlaków i opisuje swoje subiektywne wrażenia.
Bo szczegóły o tych wszystkich zabytkach to sobie każdy może poczytać w necie lub przewodniku.
Ja tam jednak wolę chodzić swoimi ścieżkami!!!!
Nelcia, w nocy Wenecja jest z pewnością inna...
A dla mnie najważniejsze, że w końcu robi się tu luźniej!
Asia, wnuczka fajna, a kolekcja sukienusi, to u niej znacznie większa niż u babusi...
Oliwka, też słyszałam o tym smrodzie i szczurach. Ja tego nie doświadczyłam, ale byłam krótko i nie wszędzie wsadziłam nos...
Więc może jak ktoś tam mieszka, to ma inne spojrzenie, niż turysta????
Roma, cieszę sią, że ci trochę przybliżyłam Wenecję, zarówno stare zabytkowe centrum jak i okoliczne wysepki.
Zajączku, ja właśnie nie lubię zwiedzać "na chybcika", a Wenecja się szczególnie do tego nie nadaje.Tu trzeba się po prostu zagubić!!!
O wiele więcej uroku mają te boczne kanały i mniej uczęszczane uliczki z domami z odpadającym tynkiem, niż odpicowane pod turystów główne szlaki.
W każdym razie takie jest moje odczucie...
Nie musisz zostawać do późna, by poznać uroki weneckiej nocy. Większość turystów opuszcza miasto wczesnym wieczorem i potem ono niemal kompletnie pustoszeje. Aż dziwne, tego się nie spodziewałam w sierpniu...
Trochę ludzi widać tylko w okolicach restauracji i hoteli.
Apisku, Wenecja magiczna w Twojej relacji .... z przyjemnością spędziłem czas na jej czytaniu i oglądaniu zdjęć. Wenecja ma wiele wad, ale bardzo lubię to miasto, tym chętniej wróciłem tam z Tobą
Apisku jak zwykle u Ciebie pięknie pokazane niby znane miejsce, a jednak nieznane. Po Twojej relacji wiem, że muszę pojechać do Wenecji jeszcze raz i koniecznie zostać tam do baaaaaaaardzo późnej nocy, no i oczywiście "zaliczyć" wysepki
Bardzo dziękuję za super relację .
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Wreszcie mój remont ma się ku końcowi i nie jestem już wyłącznie na posyłki dla panów budowlańców!!!!
Dziękuję za miłe słowa i odpowiadam...
Wiktor, fajnie, że mogłam coś zasugerować! Zarówno plan zwiedzania, jak i noclegi.
Odnośnie wnuczki - "talenty pisarskie" jeszcze się nie ujawniły, natomiast charakter pisma raczej "kurzy"...
Janusz, z pewnością moja relacja daleko odbiega od typowego opisu przewodnikowego, co warto zobaczyć w Wenecji...
Ale nie każdy lubuje się w muzeach, kościołach, czy wnętrzach, choć i takich ciekawych miejsc tu nie brakuje. Ja sama lubię właśnie takie relacje, gdy ktoś schodzi z utartych szlaków i opisuje swoje subiektywne wrażenia.
Bo szczegóły o tych wszystkich zabytkach to sobie każdy może poczytać w necie lub przewodniku.
Ja tam jednak wolę chodzić swoimi ścieżkami!!!!
Nelcia, w nocy Wenecja jest z pewnością inna...
A dla mnie najważniejsze, że w końcu robi się tu luźniej!
Asia, wnuczka fajna, a kolekcja sukienusi, to u niej znacznie większa niż u babusi...
Oliwka, też słyszałam o tym smrodzie i szczurach. Ja tego nie doświadczyłam, ale byłam krótko i nie wszędzie wsadziłam nos...
Więc może jak ktoś tam mieszka, to ma inne spojrzenie, niż turysta????
Roma, cieszę sią, że ci trochę przybliżyłam Wenecję, zarówno stare zabytkowe centrum jak i okoliczne wysepki.
Zajączku, ja właśnie nie lubię zwiedzać "na chybcika", a Wenecja się szczególnie do tego nie nadaje.Tu trzeba się po prostu zagubić!!!
O wiele więcej uroku mają te boczne kanały i mniej uczęszczane uliczki z domami z odpadającym tynkiem, niż odpicowane pod turystów główne szlaki.
W każdym razie takie jest moje odczucie...
Nie musisz zostawać do późna, by poznać uroki weneckiej nocy. Większość turystów opuszcza miasto wczesnym wieczorem i potem ono niemal kompletnie pustoszeje. Aż dziwne, tego się nie spodziewałam w sierpniu...
Trochę ludzi widać tylko w okolicach restauracji i hoteli.
Mariola
Apisku, Wenecja magiczna w Twojej relacji .... z przyjemnością spędziłem czas na jej czytaniu i oglądaniu zdjęć. Wenecja ma wiele wad, ale bardzo lubię to miasto, tym chętniej wróciłem tam z Tobą
Apisku- ślicznie dziękuję za wędrówkę po Wenecji i okolicach
Wojtek, Antenka, dzięki za towarzystwo!!!!
Wkrótce zapraszam na relację z rejsu.
Mariola
Apisku,relacja z rejsu? bede pierwsza
No trip no life
Apisku, jak zwykle pięknie i poetycko. Lubię czytać i oglądać Twojej relacje.
W Wenecji byłem ze 3 razy, zawsze z jakimiś kobietami i za każdym razem najwięcej czasu spędziliśmy w sklepikach że szkielkami z Murano.
A Ty fajnie odpisałaś coś więcej...
Andrew, dzięki.
Szkło na Murano rzeczywiście może zachwycić...
A my lubimy zboczyć z tych najbardziej uczęszczanych szlaków!!!
Mariola
Apisku, ja też lubię tak jak kot chodzić własnymi drogami
Andrew, to mamy tak samo!!!!
Mariola