Ala, dziękuję za miłe słowa. Ja też tak czuję, Przyjaźń jest nie tylko w realu. Spotykamy się tu tak często.
Alu pokaż większe zdjęcia Twojego ogrodu.
Mrówka, jazda na rowerze po górkach będzie dużym wyzwaniem , powodzenia!
Będąc niedawno dwa razy w górach często spotykaliśmy rowerzystów. Szczególnie dużo w rejonie Świeradowa .Nawet cale rodziny. Dzieciaki śmigały na rowerach (bez wspomagania) z uśmiechem na twarzy. Coraz więcej jednak widzi się rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, które musi bardzo ułatwiać jazdę pod górę, gdyż wzniesienia rowerzyści pokonują bez zadyszki i wysiłku.
w końcu mamy wyczekiwany piąteczek i za chwilę weekend
Jakie macie plany ? ja jutro z samego rańca pędzę na działkę,jabłak już pewnie spadły i leżą na ziemi.. Więc czy znajdzie się jakiś chętny na przygotowanie odliczanki ?
Mrówka, odpoczywaj kochana na łonie pięknych okoliczności przyrody. Udanego wyjazdu i pieknej pogody
Piea, i ja lubię Stare Jabłonki,bardzo piękne ,wakacyjne miejsce . Śliczny kolaż od razu sobie przypomniałam te widoczki, nie byłam już kilka lat. Za to kolaż z fotkami po burzy jest "straszny" co za smutny widok ! i ja bym sie chyba zapłakała patrząc na takie szkody. Jaki to był miesiąc , pamietasz ? Na szczęscie u mnie nigdy aż takich strat nie było . Kawka wczorajsza przepyszna , szczególnie że w tak oryginalnej poetyckiej szacie , dziekuję
Radek, Alamed, gratki za wskoki na odliczankę też bym już chciała się tam pojawic chcoćby z weekendwoym wyjazdem..
Alamed, śliczne wieczorne fotki z tarasu. Ale co u ciebie robi mój Kropek ???
Darek, za chwilę koniec roboty i będziesz mógł znowu podłubać w garażu. A ja dorzucam zimne piwko aby ci sie lepiej pracowało
A propos zagadek..
Zagadka nr 1 , słusznie się domyślaliście chodziło właśnie o Racławice . Radek jako pierwszy dobrze wykombinował , gratulacje
Zagadka nr 2 , Piea ją idealnie rozkminiła, to Majorka i przepiękna Valldemossa.
Dla was w nagrodę uczta intelektualna, koncert muzyki Chopina w Valldemossa. Przeżyłam to i powiem wam, cos pieknego
Zagadka nr 3 , zrobiłam wczoraj literówkę, więc już się poprawiam
Piea, ale miałaś masakrę w ogrodzie. A i dachówki widać więc pewnie na domu też były spore szkody. Współczuję, tyle pracy i kasy w jednej chwili , wtedy odechciewa się wszystkiego. Dawno to było? Kiedyś w czerwcu była wichura i w okolicy wiele drzew poleciało. Nawet w sąsiedztwie drzewo (wielka lipa) z parku, na tyłach naszych ogrodów, przewróciło się do ogrodu pod sam taras. Na szczęście u nas tylko gałęzie poleciały.
(jutro mamy święto, więc zgodnie z jakimś tam artykułem- jest dzień wolny do odbioru! Hurra!!! i ja się tym dniem właśnie dziś cieszę - mój 3-dniowy weekend właśnie trwa... tralala... ) .
Ala, ja też powtórzę za Asią - pokaż nam swój piękny ogród! (większe fotki, please...) i mogą być z kotem Nel (przy okazji: Nel, ty też mogłabyś od czasu do czasu- coś wrzucić tu "z ogrodu" łącznie z Kropkiem ;
u mnie szaleją hortensje, które uwielbiam... te białe są gigantyczne i przecudne, a bukietowe niestety za krótko poprzycinałam i nie wszystkie mi w tym roku zakwitły... ale kilka jest!
Darek, dużo wolnego czasu Ci życzę i oddechu od tej roboty!
Radkowi i jego Basi - jak zwykle życzę udanego, wyjazdowego weekendoska! - będą kolejne cudne irlandzkie pstryki!
Moi Drodzy, co do tego ogrodowego armagedonu.... pamiętam doskonale... to juz 4 lata minęły! była druga połowa czerwca 2016... tydzień przezd wakacjami.... piątek, w dodatku przed samym urlopem- do domu wracałam jak na skrzydłach , bo w planach było pranko, prasowanko i pakowanko....- (w niedzielę wyjeżdżaliśmy do Norwegii) i..... przyszła sobie burza, która przerodziła się w coś, czego nie pamiętam w moim ponad półwiecznym życiu! przez 10 minut bylismy w jakimś piekle! no cóż.... usiadłam, płakałam i wzięliśmy się do roboty! zamiast pakowania na wyjazd - było sprzątanie i usuwanie szkód; Małż z piłą łąńcuchową wycinał te połamane drzewa, a ja grabiłam miliony gałęzi... wywalałam pocietę kwiatki, "odgruzowywałam taras" - to była po prostu TRAGEDIA!!!!
- zadzwonilismy do Ubezpieczyciela zgłosić szkodę (ze zdjęciami) i ......pojechaliśmy do tej Norwegii..... a wyjazd był kupiony dosłownie kilka dni wcześniej jako last , więc nie było mowy, żeby go odwołać, więc wrzucilismy do walizek co tam było akurat pod ręką, i bez żadnych przygotowań- umęczeni 2-dniowym sprzataniem szkód i w wisielczych humorach polecieliśmy do krainy Wikingów... tam na szczęście- szybko zapomnieliśmy o naszej "demolce"- bo norweskie widoki nie pozwoliły nam na umartwianie się....
No dobra Kochani
to jeszcze kawka na dzisiaj i ..... relax! relax! relax!
Piea, ciekawe, kiedy Ci się skończą pomysły na aranżacje kawkowe (mam nadzieję, że nigdy) .
Ich przygotowanie wymaga trochę pracy.
Czy te elementy dekoracyjne to magnesiki? Są super.
Ja niestety „w pracy” ale pierwszy dzień na home office (czyli od marca) taki luźniejszy (brakło roboty), ale jak znam życie zaraz zwali mi się na głowę tysiąc spraw na już – przecież to gorący okres dla inwestycji.
Wyjeżdzającym na długo i krótko, życzę wymarzonego relaksu i odskoczni od codzienności.
Ja już po wakacjach, powrócona, zachwycona, szcześliwa. O Norwegii nie da się złego słowa powiedzieć, żeby nie wiem jak się chciało Szczególnie jak się tam ma 23-27 stopni Celsjusza przez cały pobyt...i ani kropli deszczu. Nawet w Bergen, które uchodzi za najbardziej deszczowe miasto w Europie
Wycieczka super, pewnie wiecie, że jedyna, która póki co się z Polski odbyła w czasie koronawirusa. ( od jutra Norwegia wprowadza kwarantannę dla Polaków)
Jak już odetchnę i uporządkuję zdjęcia, to pewnie Wam coś o tej wycieczce napiszę
Dana, już zacieram ręce z radości, że będzie relacja z Norwegii Widzę, że trafiłaś na super pogodę, no i idealny moment bo parę dni później już byłyby nici z wycieczki... Zdjęcia miodzio
14. 08.2020 CZWARTEK
Znak zodiaku: lew
Imieniny obchodzą:
Euzebiusz, Maksymilian
Przysłowia:
„Gdy z początkiem sierpnia panują upały, to zima długo trzyma kożuch biały”
Dzień Energetyka
No trip no life
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 351 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
Mrówka - 154 dni - "Pura vida" w Kostaryce
Radek - 91 dni, jedno miejsce - dwa hotele
Cienkibolek -38 dni - Luzytania wczoraj i dziś - powrót do Portugalii
Bajka - 26 dni - greckie wysepki Milos, Sifnos i ?
NOWOŚĆ ! Alamed - 12 dni - coroczny Trzęsacz
Mrówka - 7 dni - księżycowy krajobraz na Lanzarote
NOWOŚĆ ! Radek - TO JUŻ JUTRO ! "midland bez pośpiechu"-
Mrówka -TO JUŻ DZIŚ- ścieżki rowerowe w Beskidzie Niskim udanego odkrywania uroków Beskidów
No trip no life
Ala, dziękuję za miłe słowa. Ja też tak czuję, Przyjaźń jest nie tylko w realu. Spotykamy się tu tak często.
Alu pokaż większe zdjęcia Twojego ogrodu.
Mrówka, jazda na rowerze po górkach będzie dużym wyzwaniem , powodzenia!
Będąc niedawno dwa razy w górach często spotykaliśmy rowerzystów. Szczególnie dużo w rejonie Świeradowa .Nawet cale rodziny. Dzieciaki śmigały na rowerach (bez wspomagania) z uśmiechem na twarzy. Coraz więcej jednak widzi się rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, które musi bardzo ułatwiać jazdę pod górę, gdyż wzniesienia rowerzyści pokonują bez zadyszki i wysiłku.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Dzień dobry
w końcu mamy wyczekiwany piąteczek i za chwilę weekend
Jakie macie plany ? ja jutro z samego rańca pędzę na działkę,jabłak już pewnie spadły i leżą na ziemi.. Więc czy znajdzie się jakiś chętny na przygotowanie odliczanki ?
Mrówka, odpoczywaj kochana na łonie pięknych okoliczności przyrody. Udanego wyjazdu i pieknej pogody
Piea, i ja lubię Stare Jabłonki,bardzo piękne ,wakacyjne miejsce . Śliczny kolaż od razu sobie przypomniałam te widoczki, nie byłam już kilka lat. Za to kolaż z fotkami po burzy jest "straszny" co za smutny widok ! i ja bym sie chyba zapłakała patrząc na takie szkody. Jaki to był miesiąc , pamietasz ? Na szczęscie u mnie nigdy aż takich strat nie było . Kawka wczorajsza przepyszna , szczególnie że w tak oryginalnej poetyckiej szacie , dziekuję
Radek, Alamed, gratki za wskoki na odliczankę też bym już chciała się tam pojawic chcoćby z weekendwoym wyjazdem..
Alamed, śliczne wieczorne fotki z tarasu. Ale co u ciebie robi mój Kropek ???
Darek, za chwilę koniec roboty i będziesz mógł znowu podłubać w garażu. A ja dorzucam zimne piwko aby ci sie lepiej pracowało
A propos zagadek..
Zagadka nr 1 , słusznie się domyślaliście chodziło właśnie o Racławice . Radek jako pierwszy dobrze wykombinował , gratulacje
Zagadka nr 2 , Piea ją idealnie rozkminiła, to Majorka i przepiękna Valldemossa.
Dla was w nagrodę uczta intelektualna, koncert muzyki Chopina w Valldemossa. Przeżyłam to i powiem wam, cos pieknego
Zagadka nr 3 , zrobiłam wczoraj literówkę, więc już się poprawiam
3/ lewy, niemcy, dom
i dwie nowe
1/ rejs, rzeka, starożytność
2/ wyspa, M. Sródziemne, zakon
uśmiechniętego piątku
No trip no life
Piea, ale miałaś masakrę w ogrodzie. A i dachówki widać więc pewnie na domu też były spore szkody. Współczuję, tyle pracy i kasy w jednej chwili , wtedy odechciewa się wszystkiego. Dawno to było? Kiedyś w czerwcu była wichura i w okolicy wiele drzew poleciało. Nawet w sąsiedztwie drzewo (wielka lipa) z parku, na tyłach naszych ogrodów, przewróciło się do ogrodu pod sam taras. Na szczęście u nas tylko gałęzie poleciały.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witajcie Piątkowo! nareszcie weekend tuż-tuż!
(jutro mamy święto, więc zgodnie z jakimś tam artykułem- jest dzień wolny do odbioru! Hurra!!! i ja się tym dniem właśnie dziś cieszę - mój 3-dniowy weekend właśnie trwa... tralala... ) .
Ala, ja też powtórzę za Asią - pokaż nam swój piękny ogród! (większe fotki, please...) i mogą być z kotem Nel (przy okazji: Nel, ty też mogłabyś od czasu do czasu- coś wrzucić tu "z ogrodu" łącznie z Kropkiem ;
u mnie szaleją hortensje, które uwielbiam... te białe są gigantyczne i przecudne, a bukietowe niestety za krótko poprzycinałam i nie wszystkie mi w tym roku zakwitły... ale kilka jest!
Darek, dużo wolnego czasu Ci życzę i oddechu od tej roboty!
Radkowi i jego Basi - jak zwykle życzę udanego, wyjazdowego weekendoska! - będą kolejne cudne irlandzkie pstryki!
Moi Drodzy, co do tego ogrodowego armagedonu.... pamiętam doskonale... to juz 4 lata minęły! była druga połowa czerwca 2016... tydzień przezd wakacjami.... piątek, w dodatku przed samym urlopem- do domu wracałam jak na skrzydłach , bo w planach było pranko, prasowanko i pakowanko....- (w niedzielę wyjeżdżaliśmy do Norwegii) i..... przyszła sobie burza, która przerodziła się w coś, czego nie pamiętam w moim ponad półwiecznym życiu! przez 10 minut bylismy w jakimś piekle! no cóż.... usiadłam, płakałam i wzięliśmy się do roboty! zamiast pakowania na wyjazd - było sprzątanie i usuwanie szkód; Małż z piłą łąńcuchową wycinał te połamane drzewa, a ja grabiłam miliony gałęzi... wywalałam pocietę kwiatki, "odgruzowywałam taras" - to była po prostu TRAGEDIA!!!!
- zadzwonilismy do Ubezpieczyciela zgłosić szkodę (ze zdjęciami) i ......pojechaliśmy do tej Norwegii..... a wyjazd był kupiony dosłownie kilka dni wcześniej jako last , więc nie było mowy, żeby go odwołać, więc wrzucilismy do walizek co tam było akurat pod ręką, i bez żadnych przygotowań- umęczeni 2-dniowym sprzataniem szkód i w wisielczych humorach polecieliśmy do krainy Wikingów... tam na szczęście- szybko zapomnieliśmy o naszej "demolce"- bo norweskie widoki nie pozwoliły nam na umartwianie się....
No dobra Kochani
to jeszcze kawka na dzisiaj i ..... relax! relax! relax!
A dziś na moim stolicku
kawecka po łowicku
na kawce jest pianka
jam dziś - Łowiczanka
Hej DanaDana, hej!
to Smacznej kawki i wspaniałego Weekendu!
Piea
Piea, ciekawe, kiedy Ci się skończą pomysły na aranżacje kawkowe (mam nadzieję, że nigdy) .
Ich przygotowanie wymaga trochę pracy.
Czy te elementy dekoracyjne to magnesiki? Są super.
Ja niestety „w pracy” ale pierwszy dzień na home office (czyli od marca) taki luźniejszy (brakło roboty), ale jak znam życie zaraz zwali mi się na głowę tysiąc spraw na już – przecież to gorący okres dla inwestycji.
Wyjeżdzającym na długo i krótko, życzę wymarzonego relaksu i odskoczni od codzienności.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Dobry wieczór Wszystkim
Ja już po wakacjach, powrócona, zachwycona, szcześliwa. O Norwegii nie da się złego słowa powiedzieć, żeby nie wiem jak się chciało Szczególnie jak się tam ma 23-27 stopni Celsjusza przez cały pobyt...i ani kropli deszczu. Nawet w Bergen, które uchodzi za najbardziej deszczowe miasto w Europie
Wycieczka super, pewnie wiecie, że jedyna, która póki co się z Polski odbyła w czasie koronawirusa. ( od jutra Norwegia wprowadza kwarantannę dla Polaków)
Jak już odetchnę i uporządkuję zdjęcia, to pewnie Wam coś o tej wycieczce napiszę
Tak tylko na zachętę dzisiaj
Dana, już zacieram ręce z radości, że będzie relacja z Norwegii Widzę, że trafiłaś na super pogodę, no i idealny moment bo parę dni później już byłyby nici z wycieczki... Zdjęcia miodzio
Cześć Wam
Ładnie się zapowiada relacja z Norwegii.
Zadadkowo strzelę:
3. Monachium
1. Nil
2. Malta