--------------------

____________________

 

 

 



Indie - Złoty Trójkąt z tygrysem

106 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Mika
Obrazek użytkownika Mika
Offline
Ostatnio: 7 lat 6 miesięcy temu
Rejestracja: 19 mar 2014

nadrobiłam Biggrin Super!!! i czekam niecierpliwie na Jaipur Twoimi oczami. Dla nas Radzastan wymiata! Jestem zakochana w tym pięknym stanie! Dla nas Delhi porażka, Agra masakra, tłumy i przereklamowane Taj Mahal, choć Fort Agra nas oczarował! Jednak dopiero dalej własnie w Radżastanie poczulismy smaczek Indii, dlatego czekam niecierpliwie na cd Biggrin

Sama też zbiorę się pewnie do relacji, choć nie porobiłam żadnych notatek i boję się pytań o ceny... jak zawsze Dash 1

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Online
Ostatnio: 55 minut 44 sekundy temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Dzień 4. Delhi - Jaipur (trasa około 260 km, przejazd około 6-7 godzin).

Najpierw wyjeżdżając z Delhi przystanek Mangal Mahadeva Birla Kanan - rzeźba boga Shivy (poznać po trójzębie) i Krishny (z fletem).

Po drodze przystanek na przekąskę w ładnym miejscu.

I trochę obrazków z drogi.

Choć nazywają ją autostradą to nie wiem dlaczego. Czasami nie ma asfaltu, pasów ruchu. Po jezdni chodzą wielbłądy, krowy i świnie.

Nie ma się co dziwić, że podróż trwa (z przerwami oczywiście) do wieczora.

Bardzo mi się podoba zwyczaj malowania ciężarówek.

Jorguś

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Północnych Indii nie zwiedzałem ale znajomi również wychwalali Radżastan

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 3 godziny 59 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Niezly folkor Wacko ciekawy ten świat..

No trip no life

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Online
Ostatnio: 55 minut 44 sekundy temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Po drodze czas na obowiązkową wizytę w miejscowej "drukarni tekstyliów", choć są i inne rzeczy.

Tkaniny powstają starą metodą "pieczątkową". 

Zdjęcia chyba ten proces dobrze wytłumaczą.

Kto chciał mieć pomiątkę kosztem t-shirta to dał sobie nadrukować słonia. Trzeba tylko uważać żeby przez kilka godzin nie było kontaktu z wodą.

W następnej hali proces tworzenia dywanów i ich opalania.

Oczywiście można wszystko kupić. Przesyłka do Polski w cenie.

Jorguś

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Online
Ostatnio: 55 minut 44 sekundy temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Pod wieczór docieramy do zabudowań.

Przedmieścia w każdym miejscu koszmarne.

Wita nas ciemna strona Jaipuru.

Jorguś

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Online
Ostatnio: 55 minut 44 sekundy temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

W hotelu (The Lalit) słychać muzykę. 

Okazało się, że to wesele.

Goście wchodzą odrębnym wejściem. Są sprawdzani wykrywaczami metalu. Jest też bramka jak na lotnisku. Po posiłku, tj około 2 godzinach wsiadają do autokarów i jadą chyba do któregoś z domów rodzinnych. I jeszcze jedno. Wesela odbywają się każdego dnia tygodnia, nie jak u nas w weekend. To jest pierwszy ale nie ostatni ślub na trasie.

I jeszcze na koniec widok hotelu i recepcji z poranka dnia następnego. Sprzątanie po uroczystościach weselnych.

Jutro się będzie działo Clapping

Jorguś

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Online
Ostatnio: 55 minut 44 sekundy temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Dzień 5. Jaipur 

Na dobry początek zrobimy sobie zdjęcia przy Hava Mahal (Pałac Wiatrów).

To jeden z moich najważniejszych celów w tej wycieczce.

No to wyjeżdżamy z tego ładnego hotelu.

Jesteśmy na miejscu.

Jedyne zdziwienie to różnica w wyobrażeniach. Myślałem, że jest ogromny, a to złudzenie na zdjęciach.

Ale za to piękny Clapping

Jeszcze nie ochłonąłem, a już zbliżamy się do Fortu Amber.

Witają nas zwierzątka.

Jorguś

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Online
Ostatnio: 55 minut 44 sekundy temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Fort Amber, którego pierwszy dziedziniec zdobędziemy na słoniach.

Kolejka do słoni gigantyczna, ale w pół godziny jesteśmy w drodze do fortu.

Uprzedzam, że choć przejazd był opłacony, to każdy "słoniowy" żąda bakszyszu, bo zwierze nie ma co jeść. Trzeba dać ze 100-200 rupii, bo się zatrzyma i wysadzi.

I jeszcze temat tamtejszych fotografów. Jedni robią zdjęcia przed fortem, drudzy w srodku (jak jesteśmy na słoniach). Potem oferują albumiki z zestawem 10 zdjęć za 1 500-3 000 rupii. Jedyne lekarstwo to wybrać sobie z 3-4 zdjecia i zapłacić 300. Oczywiście negocjacje bez końca. I nie ma się co martwić, że jak nie ustąpimy, to nie kupimy. Znajdą nas nawet na dole w autobusie (nie wiem jak to robią). Nie wierzyłem pilotce, a to błąd. Trzeba być dużej wiary...

XI-wieczny fort jest doskonale umiejscowioną, mocno obwarowaną radżpucką fortyfikacją, a jednocześnie przez długi czas był główną siedzibą bogatego rodu spod znaku słońca. Niewątpliwe najpiękniejsze budowle to Brama Ganesi oraz Shish Mahal - zdobiony tysiącami kawałków luster.

W dalszej części wrócimy jeepami w dół w obręb murów XVIII-wiecznego miasta Jaipur.

Teraz będzie dużo zdjęć, przepraszam...

Jorguś

Jorguś
Obrazek użytkownika Jorguś
Online
Ostatnio: 55 minut 44 sekundy temu
Rejestracja: 13 wrz 2013

Jeszcze Jal Mahal (Pałac na Wodzie). 

Kolejna nazwa Jaipuru to Miasto Klejnotów, z bogactwa których i ich doskonałej obróbki miasto słynie, więc będąc tam nie można pominąć krótkiego pokazu ręcznej obróbki kamieni szlachetnych. Oczywiście jeden z obowiązkowych punktów każdej wycieczki.

Panie były chyba zachwycone. Większość tylko przymiarką w sklepie, choć zawsze się znajdzie ktoś kto kupi pierścionek.

Ja wyszedłem na ulicę oglądać krowy.

Jorguś

Strony

Wyszukaj w trip4cheap