--------------------

____________________

 

 

 



Birma 2013 - W krainie miliona Paj.

227 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

W zasadzie po co lecieć aż do Birmy skoro 100 km od domu ma się takie małe, a własne Inle Lake . To miejscowość Łupawsko nad jeziorem Jasień , gdzie spędziliśmy ostatnie kilka dni, a odwiedzam od 25 lat.....
Skutki uboczne ? - jak zamykam oczy to ciągle widzę takie dziwne obrazy. Jak te :

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ale dlaczego głupi Japończyk był głupi ???
------------------------------------------------------------------
-- Co my tu mamy ? Wioska. Jest jakaś wioska. Ale to znowu wioska ludzi Shan . Mogą być Shan ? Tu większość wiosek należy do Shan...
-- Mogą być. Show me villages .....- odrzekł głupi Japończyk.
No to się wtarabanilismy do wioski. Troszkę wymarła. Samo południe, słońce grzeje niemiłosiernie, więc ludzie pochowani po chatach. No ale idziemy tak między tymi zagrodami szukając oznak życia, może ktoś nas zaprosi ? Albo sami się wprosimy komuś do chaty z bambusa ?...... Jasne , że się wprosimy, ale to za chwilę.
Narazie dostrzegliśmy kilku mężczyzn ubijających bambusowe liscie w coś na kształt ściany domku. Troje facetów, w tym jeden wybitnie zaawansowany wiekiem . Młotkami i maczetami operują sprawnie, nasza przewodniczka tłumaczy pytania.....a jak długo to się robi ? a czy to potem sprzedają ? itd.....
Ja sobie pstrykam kilka zdjęć , żeby oswoić modeli z aparatem , ale przymierzam się do staruszka. Jakiś portret , ale nie tak od razu.
-- a ile to dzidunio ma latek ? - to głupi Japończyk. Przewodniczka tłumaczy na birmański
-- 78 .....
--- ojojojojjj...78 ......taki stary dziadunio........i jeszcze dziadunio pracuje ?? - to Japoniec , nie ja.....
-- tu każdy pracuje . jak się czuje na siłach to pracuje - to nasza przewodniczka Pa-O
-- ojojojoj.....to dziadunio musi coś zjeść , żeby nabrać sił - to głupi Japończyk. W tym momencie wyłuskał z paczki herbatników , które sobie żarł dwa ciasteczka i łapskami podał , a w zasadzie wcisnął do rąk staruszkowi.
-- masz to dla ciebie....twardziel z ciebie , że jeszcze pracujesz. - przewodniczka nawet nie próbowała tłumaczyć......

No i dupa blada.....Co ja tutaj robię . I co ja robię tu ? Głupi Japoniec mógłby sobie chociaż zadać trochę trudu i obejrzeć reakcję dziadka.Uśmiech mu zniknął , najpierw pojawiło się zakłopotanie, potem jakies takie stłumione wkurwienie. Wziął te herbatniki, wstał , odszedł na bok, wrzucił je do jakiejś puszki , usiadł sobie i zapalił liściaste cygaro przyglądając się nam.....
W tym momencie pomyślałem tylko , że czas spadać , co też natychmiast zrobiłem zostawiając głupiego Japończyka z przewodniczką. Niech sami piją to japońskie piwo.....

Chwilę później , idąc ścieżką napada mnie trójka dzieciaków. Domagając się zdjęcia dosłownie włażą w obiektyw nie dając nawet ułamka sekundy na pomyslenie nad kadrem. Jeden chaos, ale dzieciaki czadowe. Świry jakich mało Nie zdążyłem poprawić pstryków. Nie dało się.
Za plecami już słyszę jakieś japońskie ciuciu-ciu...... To ciasteczkowy potwór mnie goni ze swoimi okruszkami.
Ja pierd..........nigdy więcej nie weźmiemy ze sobą żadnego przypadkowego typa. Znowu się upłynniam jak najdalej zostawiając dzieciaki na pastwę dokarmiacza.

Na koniec wycieczki przewodniczka Pa-O powiedziała nam szeptem, że nigdy nie miała jeszcze tak głupiego Japończyka. Dzień wcześniej też oprowadzała Japońca. Ale za to jakiego Japońca. Przez duże J......Ten był przez bardzo małe.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Popadało, będą grzybki ) Pojutrze .
Nie mogłem lutnąć Japońca . Wisiał nam 17 USD

Wprosiliśmy się do chatki z bambusa. Chatka piętrowa. Na parterze nic.....czyli świnie tam nocują. Kilka grubych pali i ściany z dwóch stron. Drabinka. Bambusowa, jak cały dom. Zdejmuję buty i wdrapuję się na górę. Podłoga z grubych łodyg bambusa. Idę ostrożnie, żeby moje 110 kilo nie wyrwało dziury ..... Bez obaw - podłoga się trzęsie ale jest solidna. Prześwitują przez nią świnie.
Palenisko jest centralnym punktem domostwa. Dym ulatuje przez maleńkie szczeliny w poszyciu dachu. Ściany - to maty bambusowe - właśnie takie jakie na zewnątrz wyplatają dwaj mężczyźni i staruszek....
Nic więcej nie ma. Trzy garnki i kilka mat rozłożonych do siedzenia lub spania. Oto cały dom. Podobno mieszka w nim 12 osób.
Czy jest elektryczność ? I tak i nie..... słupy pociągnięte są przez całą wioskę. Wszędzie zwisają druty wysokiego napięcia.... Wiszą tak sobie od roku i pewnie jeszcze powiszą parę lat. Prąd płynie do Chin. Władza postawiła słupy ale elektryczności nie dała. Ciemno......zawsze ciemno.
Tym razem Japoniec zachował się dobrze. Poczęstowany cygarem , na konic podziękował za wizytę i wręczył 500 kyat. Skończyły mu się ciastka. Na szczęście.
Nic straconego. Chwilę potem poprosi o zatrzymanie w najbliższum sklepiku i nakupuje lizaków ))
Co to znaczy 500 kyat jako podziękowanie za cygaro (no i gościnę oczywiście) ? Trudno powiedzieć 500 kyat to 2 PLN. ale ile warte cygaro ?
O tym się dowiedziałem dopiero w Hsipaw. Kobieta na ganku swojego domu skręcała chałupniczą metodą cygara. Liście, tytoń .....+ filtr wykonany z trzciny cukrowej. W 15 minut skręciła takich cygar 10 sztuk. Za ile można je sprzedać ? Normalna cena to 100 kyat za 10 cygar - czyli 40 groszy za 10 szt ----- czyli jedno cygaro sprzedają za 4 grosze. jak łatwo policzyć , kobieta robi 40 cygar na godzinę, z czego uzyskuje przychód 1,6 pln (jeszcze musi zapłacić za tytoń oraz filtry z trzciny cukrowej, które po sąsiedzku wyrabia nie kto inny jak sąsiad )......
Szacuję , że na godzinę zarabia jakieś od 0,80 pln do 1 pln........
Taka jest realna wartość pracy Birmańczyków. Mimo wszystko dla nich nie do pogardzenia. To już jest biznes.. Inne przykłady podobnych chałupniczych biznesów jakie miałem okazję obejrzeć potwierdzają te wyliczenia, ale o tym potem.......
Trzeba to opodatkować , obłożyć akcyzą i Vatem 23 % !!! Jeszcze lepiej zabronić.....A co !!

czyli Japoniec zapłacił za 50 cygar ))
Ja nie palę . Zostawiłem zdjęcia.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

ciąg dakszy niebawem Biggrin

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Super Tomku że jesteś ze swoją relacjąClapping

Witamy na pokładzieGood

Filos
Obrazek użytkownika Filos
Offline
Ostatnio: 7 lat 10 miesięcy temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Tomek nigdy bym Ci nie podarował jakbyś nie przeniósł swojej Birmy tutaj a na starym by zaginęła Biggrin Dzięki wielkie i mam nadzieję, że dokończysz! 

Drinks

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Jasne , że dokończę Biggrin

Poza tym fajnie jest wśród swoich a nie pod skrzydełkami jakiejs Enovatis S.A.

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

marinik
Obrazek użytkownika marinik
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Musze dopisac, ze to potencjalne "lutniecie" Japończyka w pewien sposb osobiscie wywolalem piszac TAM:

"Zapalczywy jestem.  Kuzzzwa - tego Japonca bym lutnal chyba. Skurwiel". Pardon

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

To już nie to samo miejsce, nie ta sama wioska.

Gdzieś po drodze. Krótka przerwa przed sklepem (szałas bambusowy) gdzie Japoniec nakupował lizaków....

Muszę Wam przedstawić Bolka i Lolka.

Dwójka chłopaczków z procami. Zaproponowalismy , żeby pokazali co potrafią. Szybkie przetrząśnięcie przydrożnego rowu pozwoliło znaleźć jakieś 10 puszek po napojach. Z braku miejsca ustawiliśmy je po drugiej stronie ulicy na jakiejś desce , w odległości około 10 metrów......

Wszystkie strzały celne. Te dzieciaki są niebezpieczne Lol

m6cw.jpg

qww0.jpg

4lf6.jpg

 wa1z.jpg

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

Tom-Gdynia
Obrazek użytkownika Tom-Gdynia
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Tradycyjnie juz dostały swoje zdjęcia Biggrin

A za płotem przyglądały nam się gapie Biggrin

x2g4.jpg

Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/   Music 2

Strony

Wyszukaj w trip4cheap