--------------------

____________________

 

 

 



„Przyczajony tygrys ukryty wok”- czyli pierwszy raz w Tajlandii.

127 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 56 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

I jeszcze pobyt na plaży.

Na koniec płyniemy na jeszcze jedna wysepkę.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 56 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Wieczorem, po powrocie z wycieczki postanawiamy wybrać się do miejscowości Patong. Podobno miejscowość z piękną plażą. Trzeba zobaczyć. Łapiemy tuk tuka i w drogę. Poniżej fotograficzne wrazenia.

Najpierw na nalesniczki.

I słynna plaża.

Na koniec jeszcze jedzono na ulicy.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Asia, pyszne żarło pokazujesz Preved Gdybym nie był po włoskiej knajpie  to już by mi ślina po brodzie kapała

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 56 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Tajskie jedzonko bardzo nam przypasowalo.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 56 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Następnego dnia przenosimy się do hotelu rejonie Khao Lak. Przyjeżdżają po nas dwa busy. Mimo, że razem z bagażami zmieścilibyśmy się do jednego, podróżujemy dwoma (po 4 osoby).

Podróż trwa około 2 godziny z krótka przerwą na toaletę.

Na parkingu takie miłe ptaszki.

Przywitalny drink w hotelu Palm Galeria resort.

Dostajemy klucze i idziemy pooglądać pokoje. Pierwsze wrażenie pozytywne. Hotel na uboczu , cisza, spokój. Ma swój klimacik.

Widok z tarasiku (my mamy pokój na parterze).

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 3 godziny 57 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Hotel calkiem ok Yes 3

No trip no life

wojtek1
Obrazek użytkownika wojtek1
Offline
Ostatnio: 4 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 09 mar 2014

Khao Lak, bardzo dobrze wspominam, hotel wygląda OK , ale chyba daleko od tzw "miasta" , mieliście miejskie atrakcje w zasięgu spaceru, czy trzeba było dojeżdżać ?? 

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 56 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Hotel bardzo na uboczu. Jedzono tylko restauracyjkach, których skupisko Kolo plaży. Brak było ulicznego jedzenia. Ale ubocze też mialo swoje zalety.

Po lekkim rozpakowaniu postanawiamy udać się na plaże. Kierujemy się za strzałką. Brzeg plaży okazuje się być bardzo blisko, prawie za płotem. Idąc , zaraz za płotem hotelu jest sklepik, potem po prawej zespół kilku restauracyjek (gdzie codziennie będziemy chodzić na kolacje zmieniając tylko lokale), i zaraz plaża.

Plaża dzika niesprzatana. Można znaleźć wyrzucone przez morze elementy garderoby od czapki po spodenki, z butami gorzej bo raczej nie do pary, he he.

Idziemy w lewo bo po prawo jakieś nie  fajne skałki. Akurat duży odpływ i woda daleko od drzewek, pod którymi można by załapać trochę cienia. Dochodzimy do ujścia rzeczki. W oddali widać całkiem fajne hoteliki. Po chwili dołączają do nas dwie pary. Spędzamy razem popołudnie (pozostała dwójka jak się okazało  poszła w prawo w stronę skałek.

Dzień kończymy wspólną kolacją.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 56 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Następnego dnia spotykamy  się w restauracji na śniadaniu. Niby się nie umawiamy, ale każdy przychodzi o podobnej porze. Od pokoju mamy dosłownie kilka kroków.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 56 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Di D wyczytali na necie że w pobliżu jest fajna plaża Sand white beach – trzeba dojść lub dojechać . Wydaje się że nie jest to daleko. Po naradzie wynajmujemy tuk tuka i postanawiamy zobaczyć gdzie to jest. Jedziemy w szóstkę, bo dziewczyny chyba zaraz po śniadaniu pognały same na pobliską plażę (potem żałowały). Jak za kasę to kierowca wywozi nas dość daleko w miejsca dość cywilizowane z leżakami i spora ilością ludzi.

Miejsce fajne. Postanawiamy się trochę przejść. Zobaczyć co jest dalej ( w przeciwna stronę niż „do domu” czyli w prawo.

W drodze powrotnej odpływ pokazujący inny krajobraz.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Strony

Wyszukaj w trip4cheap