Momi....o to mi własnie chodziło, zeby nie byc znów posądzoną że mi się w d...pie poprzewracało... bo niestety ale to miejsce zmieniło się bezpowrotnie..... miejsce jest napewno tym samym...tylko teraz to raczej przypomina "przemysłowy kombinat" niestety przyjmowanie codziennie duzej liczby turystów musi zmieniać to miejsce, ale ważne żeby osoby które będa sie tam wybierać .....wiedziały że teraz to już nie sielsko-anielski zakątek słoni.....a małe przedsiębiorstwo. Na szczęście co najważniejsze wg mnie słonie wygladaja na szczęśliwe, opiekunowie nie używają nadziaków, nie widziałam słonia na łańcuchu no i nie wożą turystów na przytroczonych do nich ławeczkach...... a że nie umyłam słonia tak jak chciałam....to trudno.....to słonie mają tam być zadowolone nie ja
Zreszta 7 lat temu też byłam w Taj i to była trochę inna Tajlandia.... więc nie tylko to miejsce się zmieniło ..taka kolej rzeczy.
Po Kąpieli słoni" ewentualnie moim prysznicu..... idziemy poogladać stadko słonic z młodym słoniątkiem z drugiej strony farmy...... mały wariował jak to dziecko tylko potrafi, w sumie to nawet trudno mu było fotkę zrobić bo normalnie jakby miał jakieś ADHD
Na "oczko" reakcja,bo wszyscy my płaczemy
Puma wiecej słoników poprosze i nie spać mi tu
Pumi to może ja to zdjęciami zobrazuje trochę - bo straaasznie dużo się tam zmieniło od tych 7 lat.
Najpierw pojechaliśmy na targ po zakupy - sami musielismy załadować pikupa z bananami i arbuzami
Platformy to takie bambusowe były.....czasami to miałam wrażenie, że się zawalą pod moim wielkim tyłkiem....:) więc nie było tam żadnego betonu.
Kąpaliśmy słonie 2 razy - i za każdym razem każdy miał wiaderko ze szczotką i mógł szorować do woli. Ogólnie było nas tam bardzo mało osób
oooo tu z daleka widać naszą zadaszoną platformę - plus jakies 2-3 chatki z bambusa i to wszytko co tam było
w rzece chyba podchodziliśmy po 2 osoby do swojego słonia i Mahout mówił nam tylko gdzi go szorować i gdzi emożna głaskać
Teraz tak patrzę na te zdjęcie - to na kazdym zacieszam się jak głupia....hehehe...;)
Pumcia widzę, ze chyba teraz więcej ludzi tam było, co?
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
SZNUPCIA MOMISŁAWA!!!!!
Faktycznie zupełnie inaczej wygląda ta kapiel niz 7 lat temu.
Ta fotka wymiata!!!!!! Nawet słonik Momitki słucha,usiadł sobie grzecznie
hehe..dzięki Lenuś..:)
Pumci aja przepraszam, ze tak sie wtryniłam z tymi zdjęciami, ale czy to faktycznie nie wyglada na inne miejsce, inną lokalizację? Jak myślisz?
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momi dla mnie super, że pokazałaś, jednak znaczącą różnicę
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Momi Ty to miałaś fajną wizytę u słoników, dla mnie jak dwa różne miejsca....
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Momi....o to mi własnie chodziło, zeby nie byc znów posądzoną że mi się w d...pie poprzewracało... bo niestety ale to miejsce zmieniło się bezpowrotnie..... miejsce jest napewno tym samym...tylko teraz to raczej przypomina "przemysłowy kombinat" niestety przyjmowanie codziennie duzej liczby turystów musi zmieniać to miejsce, ale ważne żeby osoby które będa sie tam wybierać .....wiedziały że teraz to już nie sielsko-anielski zakątek słoni.....a małe przedsiębiorstwo. Na szczęście co najważniejsze wg mnie słonie wygladaja na szczęśliwe, opiekunowie nie używają nadziaków, nie widziałam słonia na łańcuchu no i nie wożą turystów na przytroczonych do nich ławeczkach...... a że nie umyłam słonia tak jak chciałam....to trudno.....to słonie mają tam być zadowolone nie ja
Zreszta 7 lat temu też byłam w Taj i to była trochę inna Tajlandia.... więc nie tylko to miejsce się zmieniło ..taka kolej rzeczy.
Po Kąpieli słoni" ewentualnie moim prysznicu..... idziemy poogladać stadko słonic z młodym słoniątkiem z drugiej strony farmy...... mały wariował jak to dziecko tylko potrafi, w sumie to nawet trudno mu było fotkę zrobić bo normalnie jakby miał jakieś ADHD
Wykąpane, wybawione...... wracają
Pumciu, super !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a byłaś wśród pelmion np z długimi szyjami??
.