--------------------

____________________

 

 

 



NA SZLAKU PIĘKNA- CHILE, BOLIWIA, PERU

254 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 1 dzień 4 godziny temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Umilka - moim zdaniem całkiem sprawnie idzie ta relacja Biggrin

Coraz bardziej podoba mi się ta wycieczka, Cuzco klimatyczne, udało wam się z tą paradą, tramwaj fajny. I tylko ten targ okropny.

A już wkrótce chyba Machu Picchu...

umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2014

Apisku, widziałam na jakimś zdjęciu z tej samej objazdówki bardzo młodą osobę pod tlenem i o ile wiem, to bywały na innych wycieczkach sytuacje, gdzie tlen był potrzebny. U nas absolutnie nie było takiej potrzeby, a to, co przydarzyło się Twojej koleżance pewnie zdarza się bardzo rzadko. Trasa tej wycieczki jest ułożona trochę tak, że stopniowo, powoli przyzwyczajamy się do coraz większych wysokości. Na pewno warto dodatkowo się ubezpieczyć, a szkoda nie zobaczyć miejsc, gdzie komuś coś się przydarzyło. Każdy organizm jest inny, inaczej reaguje. Ja miałam niezbyt przyjemną sytuację w Meksyku w Palenque - zawroty głowy, nudności, osłabienie- myślałam, że zemdleję.  A nie było tak wysoko.

Trina, Machu Picchu będzie niebawem.

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Umilka w Palenque to pewnie z powodu upału cię wzięło...

Na pewno takie przypadki, jak z moją koleżanką rzadko się zdarzają, ale jednak jest to jedyna osoba, która tam była i którą znam osobiście, więc ta historia zrobiła na mnie wrażenie!!! I pewnie dlatego tą "wysokogórską" trasę odsunęłam na jakiś czas.

Choć nie jestem histeryczką.

Mariola

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 11 godzin 15 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...świetne migawki tak z bazaru jak i z ulicy !!!

choć,podobnie jak i u przedmówców, niektóre "potrawy"...nie dla mnie ; )))

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Umilko, napisz proszę czy jesteś zadowolona z tempa zwiedzania. Mnie się program Waszej wyprawy bardzo podoba, tylko czy zwiedzanie nie odbywało się za szybko? I jeszcze czy czuliście się bezpiecznie, gdy nie było z Wami przewodnika?  Z jednej strony chciałabym sama zorganizować sobie taką wyprawę, a z drugiej trochę się boję. Z jednej strony Wasz program był świetny, z drugiej wydaje mi się, że dla mnie to by było wszystko za szybko, zwłaszcza na salarze, który jest moim największym marzeniem. No i klops... Scratch one-s head

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 1 dzień 4 godziny temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Ja podobnie jak Asia, obawiam się, że może zbyt szybko trwa zwiedzanie, ale mnie interesuje głównie Machu Picchu, czy nie za krótko tam się jest.

Umilko, jeżeli pamiętasz, to proszę opisz dokładnie ten punkt programu oraz dojazd - ile to trwało, jak długo tam byliście, czy udało się wejść na któryś ze szczytów nad ruinami itp.

umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2014

apisek :

Umilka w Palenque to pewnie z powodu upału cię wzięło...

Na pewno takie przypadki, jak z moją koleżanką rzadko się zdarzają, ale jednak jest to jedyna osoba, która tam była i którą znam osobiście, więc ta historia zrobiła na mnie wrażenie!!! I pewnie dlatego tą "wysokogórską" trasę odsunęłam na jakiś czas.

Choć nie jestem histeryczką.

 

Pewnie tak, Apisku,  zwłaszcza, że to była taka nasza pierwsza egzotyka, a ja jeszcze niedoświadczona i trochę chyba przesadziłam z piciem (a raczej nie piciem Acute )

ssstu-6 :

...świetne migawki tak z bazaru jak i z ulicy !!!

choć,podobnie jak i u przedmówców, niektóre "potrawy"...nie dla mnie ; )))

 

Radziu, ja też pewnie tych mordek bym nie tknęła i zastanawiam sie, co można w ogóle z nich zrobić. Choć z każdą podróżą przełamuję jakieś bariery i próbuję nowych smaków i potraw, na które kiedyś pewnie bym nawet nie spojrzała.

Asisko :

Umilko, napisz proszę czy jesteś zadowolona z tempa zwiedzania. Mnie się program Waszej wyprawy bardzo podoba, tylko czy zwiedzanie nie odbywało się za szybko? I jeszcze czy czuliście się bezpiecznie, gdy nie było z Wami przewodnika?  Z jednej strony chciałabym sama zorganizować sobie taką wyprawę, a z drugiej trochę się boję. Z jednej strony Wasz program był świetny, z drugiej wydaje mi się, że dla mnie to by było wszystko za szybko, zwłaszcza na salarze, który jest moim największym marzeniem. No i klops... Scratch one-s head

 

Asisko, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, nie czuliśmy chyba nigdy zagrożenia. W La Paz poszliśmy sobie wieczorkiem sami (2 pary) do jednego klubu, potem do drugiego, w Cuzco też w czasie wolnym sami szwendaliśmy się po mieście, podobnie było w Uyuni do południa i każdym miasteczku w czasie wolnym. Również w Limie mieliśmy chyba 2 lub 3 godziny wolnego i było bardzo ok. Nawet zaczepili nas jacyś uczniowie i w ramach odrabiania lekcji przeprowadzali z nami wywiad. Uśmialiśmy się razem co niemiara, ale było to dla nas i dla nich bardzo ciekawe doświadczenie. Jeśli chodzi o tempo, no cóż... Czasami chciałoby się pobyć dłużej w jednym miejscu. Tak było w Boliwii, kiedy oglądaliśmy laguny. Tego dnia mieliśmy naprawdę długą trasę do przejechania (450 km). Nawet zastanawialismy się, czy nie można było podzielić tej trasy na 2 dni, ale po drodze nie ma praktycznie nic- żadnego hotelu, jedynie jakaś knajpka, gdzie jedliśmy obiad. W niej były co prawda sale noclegowe- coś jak schronisko, ale dla niektórych byłoby to raczej nie do przyjęcia (warunki). Naprawdę aż dziwne, że w takim miejscu i na takiej przestrzeni nic nie ma. Tam ewidentnie przydałoby się pobyć dłużej (trochę goniła nas też pogoda) i jak pisałam już wcześniej, kierwocy byli naprawdę przerażeni. 

trina :

Ja podobnie jak Asia, obawiam się, że może zbyt szybko trwa zwiedzanie, ale mnie interesuje głównie Machu Picchu, czy nie za krótko tam się jest.

Umilko, jeżeli pamiętasz, to proszę opisz dokładnie ten punkt programu oraz dojazd - ile to trwało, jak długo tam byliście, czy udało się wejść na któryś ze szczytów nad ruinami itp.

 

Trina, na samym Machu Picchu mieliśmy jakieś 4 godziny. Z Cuzco wyjechaliśmy chyba o 4 rano, po dwóch godzinach dojechaliśmy do stacji Ollantaytambo, tam krótkie oczekiwanie na pociąg i jakieś 1,5- 2 godziny jazdy na górę. Następnie krótkie przejście na mały dworzec, skąd odjeżdżały busy na Machu Picchu (jakieś 15- 20 minut). Jakieś 30-40 minut z pilotem, który pokazał nam co i jak, gdzie można dojść i ile czasu to zajmuje i oczywiście poopowiadał co nieco. Potem każdy już chodził gdzie chciał. Kilka osób chciało dotrzeć na Wayna Pikchu, niestety dziennie może tam wejść jedynie 400 osób. Bardzo chcieliśmy dotrzeć do Świątyni Słońca, niestety trasa w tę i z powrotem to podobno ok. 3 godzin więc woleliśmy jednak pochodzić po zabudowaniach i tarasach.

umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2014

No dobrze, to jeszcze trochę Cuzco, ale tym razem z góry.

Następnego dnia jedziemy do Sacsaywaman - dawnej inkaskiej twierdzy, w której do dziś odbywa się najsłynniejszy peruwiański festiwal Inti Raimi. Ze wzgórza roztacza się piękny widok na Cuzco

i widok na Plaza de Arme

i takie napisy na wzgórzach

umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2014

I już Sacsaywaman

Według legendy inkaskie Cusco miało kształt pumy. Sacsayhuaman było głową tego zwierzęcia natomiast olbrzymia struktura składająca się z 22 zygzaków symbolizowała zęby pumy.

Do budowy twierdzy użyto potężnych głazów, które dostarczono z kamieniołomu odległego o 15km. Kamienie dopasowano w bardzo precyzyjny sposób, nie używając żadnej zaprawy murarskiej. Największy użyty kamień ma wymiary 9 m wysokości, 5 m szerokości i 4 m grubości. Jego waga wynosi około 350 ton. Do dziś nie wiadomo, w jaki sposób Inkowie przetransportowali te ogromne głazy- nie znając koła i innych tego typu ułatwień. Nie znamy również sposobu obróbki i narzędzi użytych do tego celu.

Twierdza ma budowę tarasową- składa się z trzech murów o długości 400m ułożonych na planie zygzaka. 

Ruiny Sacsayhuaman to około 20% tego co było w przeszłości. Resztę Hiszpanie użyli do budowy domów w Cusco. 

umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2014

Strony

Wyszukaj w trip4cheap