--------------------

____________________

 

 

 



Marzenia trzeba spełniać))) widziałam Zanzibar tak jak chciałam go zobaczyć )))

180 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Nim ruszymy na plażę przez hotelowy ogród wspomnę jeszcze,że w hotelu był klimatyczny ,pięknie połozony  Afrikano Shisha Bar gdzie serwowali też aromatyczne herbatki Smile

Na wygodnych poduchach można było spedzic cały wieczór...

Tuz obok znajdowała się czytelnia,kącik internetowy,sala telewizyjna ,boutiki a nawet krawiec Yes 3 

Ceny w sklepikach oczywiście nastawione na bogatych turystów ..ale przeceny sezonowe tez były Biggrin

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

No to teraz zabieram Was na plażę Yes 3 plaża jest niewątpliwie duzym atutem tego hotelu...mimo tego,że piaseczek nie jest tutaj taki bielutki to jej wielkośćc,ilości leżaczków i odległości między nimi oraz  wysokich palm królewskich mogą inne hotele w tym rejonie Zanzibaru Diamondsowi pozazdrościć.

Dojście do plaży z naszego domku prowadzi przez ogród.Ogladając zacienione domki po drodze cieszymy się,że tam nie mieszkamy...zresztą troszkę tych domków nadawało się już do remontu....

Do malowania nadawały się tez białe murki,których w hotelu jest bardzo dużo a klimat wilgotny sprzyja osadzaniu się na nich mchu i jakiś brunatrych osadów ale na szczęście co kawałek widać chłopaków z pędzlami i szpachelkami,którzy starają się to w leniwym tempie odnawiać Biggrin

No i te najnowsze i najdrozsze domki na plaży...czy ja bym chciała w nich mieszkać???

Jakoś tak klimatem nie pasują mi do afrykańskiego stylu....zbyt dużo tu plasiku,kafli i nowoczesności...aaaa.....ale jeśli komuś na urlopie potrzebny tv...to w tych domkach jest chociaż nie wim czy odbiera Biggrin

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

No i hotelowa plaża...spodobala man się od pierwszych widoków.

 Nie można się tu z pewnością było nudzić...codziennie jakieś gry-niestey w okrojonym składzie bo turystów było niewielu ale zawsze coś siędzialo.

Plaża jest na podwyższeniu ale to logiczne bo jak przychodził przypływ to wody było wysoko pod murek...

Na plaży bar...czynny od rana do 18-tej...serwowali tu głównie napoje i jakieś przkąski)) W pełnum sezonie serwują tutaj równiez kolacje-my się na kolacje nie załapaliśmy ale co piwka wypiliśmy to nasze Biggrin

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

No to teraz my i plaża ze swoimi lazurami Smile

Takie widoki na urlopie lubię najbardziej))) a to dopiero ich początek Yes 3

Przy okazji wspomne ,że sporty wodne tez były w cenie all....

Uprzedzam...będzie dużo kija Biggrin

Nim opsuścimy hotel definitywnie wspomne jeszcze o jednej rzeczy,.....przyplażowi masaja a raczej handlarze))) i ile w Kenii byli tak upierdliwi i natarczywi,że nie można było się od nich odpędzić tak tutaj przy Diamindsie spokojnie eksponowali swoje towary i generalnie sami czekali aż klient do nich podejdzie Yes 3 zdecydowanie lubię takie zakupy...

edyta11
Obrazek użytkownika edyta11
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 02 lis 2013

Żelku chyba prędzej niz poźniej. Bardzo mi sie podoba ten hotel - klimat taki jak lubie, niewymuszona elegancja w ich stylu. Czuć Afrykę, a jednocześnie jest w nim wszystko. Nawet bar na poduchach mnie oczarował. Bardzo fajna karta drinkow z historią. super pomysł. O jedzeniu nie wspomnę, bo dostaję skurczy żołądka - no i jeszcze wybor win w all- lanych z butelki, szampan do sniadania....nie...no kupiona jestem

...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Koniec lenistwa basenowo barowego Smile koniec okupacji hotelu i hotelowej plaży Smile czas się zwinąć i ruszyć poza hotelowe mury.

Tym razem będziemy spacerować godzinami plażą albo po oceanie,który znów odpływa na cały dzień aby wieczorem zalać murki hotelowej plaży.

Co mamy w planie???

Odwiedzić opiewnago przez większość Neptuna Pwani i Dram of Zanzibar ,które znajdują się w niewielkiej odległości od naszego hoteleu.

To ,że odległość nieiwelka nie oznacza ,że dojedziemy tam szybko....o nie...może gdzie indziej by to miało miejsce ale nie na Zanzibarze.

Tutaj cały czas coś siędzieje,coś nas zaciekawia ,coś nas zatrzymuje.Sam spacer wgłąb oceanu i powrót do plazy zajmuje sporo czasu...a ten brak oceanu podczas odpływu i bezkres błyszczacego piasku przemieszanego na rafach cholernie wciąga.

Plaża tutaj jest inna niz Bweju czy Jambiani...inna nie znaczy brzydsza,inna nie znaczy ładniejsza Smile czuć po prostu tutaj komercję.

Wielkie hotele-na szczęście nie molohy tylko wielkie jesli chodzi o teren-rozmieszczone jeden przy drugim.Kawałki plaż oczywieście te hotelowe wszystkie na wyższym poziomie,najczęsciej osłonięte murkami i mocno zagęszczone leżakami gzdie każdy leżak ma swojego fana Biggrin jakos tutaj ciasno.

Nie brakuje tu również handlarzy ale tak jak pisałam wcześniej na cale szczęście nie są upierdliwi Biggrin

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Między hotelami są malutkie skupiska z domkami miejscowych...Pwani to wioska przy której znajdują sie te hotele.Miejsowi prowadza tu spokojne życie a przy okazji swoje małe interesy.

W przeciwieństwie do Bweju nie widać tutaj ciężko pracujących dzieci,nie widać kobiet uprawiających algi widać za to mężczyz "zmeczonych" słońcem Biggrin i tłumy tusrystów idących w odchłań z przypadkowym przewodnikiem w celu poszukiwania morskich skarbów Yes 3

Przyjemność taka co łaska-dwa razy się skusiliśmy na taką wyprawę.Oczywiście niczego specjalnego nie znalezliśmy nawet tych marnych czerwonych rozgwiazd,które widnieją na fotach z Zanzibaru ale przynajmniej ja byłam spokojna,że zdążę wrócić do brzegu nim przypływ zaleje plażę Biggrin

Spacer daleko od brzegu ma bardzo wiele plusów....nie ma natłoku turystów i zaszczędza się sporo pieniędzy....z Diamondsa do Neptuna to niewiele ponad kilometr...my tą drogę pokonywaliśmy ze trzy godziny Fool oj wszystko w tej wodzie a właściwie w dziurach ,które pozostawiłą odpływając w siną dal nas ineresowało...tak byliśmy zafasynowani podziwianiem tego świata podwodnego,że nawet nie zauważyliśmy,że przy plazy znajduje się wielkie "centrum handlowe" Biggrin ale tam zajdziemy pozniej.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Docieramy do Nepuna....juz z daleka poznaję hotel.Tyle się naoglądalam fotek w necie z tego hotelu,że w pewnym momencie gdy już mialam swoje hotele zapukowane zaczęłam żałować poskąpiłam kasy i go nie zarezerwowałam Yes 3

Hotel niby z największym basenem na Zanzibarze,z piękną plażą,pięknie położonymi domkami...ale mi było żal-dlatego musiałąm tam zawitać.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Wejscia do Neptuna tak jak do każdego hotelu na Zanzibarze pilnuje ochrona.

Grzecznie pytamy czy możemy sobie wejsć na teren hotelu Biggrin owszem możemy ale musimy iśc zgłosić swoją wizytę w recepcji....a że nie wiemy gdzie ta recepcja to prosimy ochroniarza rzeby nas tam doprowadził Yes 3 po co mamy błądzić a przy okazji byc zatrzymywani przez nastęnych stróży.

Lobby Neptuna nie jest takie przestronne jak w Diamonds Mapenzi....jest ciemne i jakoś mało tutaj afrykańskiego klimatu ,było duszno ale przynajmniej nie straszy wigocią .

Pani w recepcji miła.Szybko wykonała jakiś telefon i zaraz mieliśmy zgodę na pobyt w hotelu.Prośba była tylko taka aby zgłosić pozniej nasze wyjście ochronie.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 10 godzin 4 minuty temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Zezwolenie jest możemy ruszać na teren hotelu....

Przeszliśmy się trochę po ogrodzie...doszlismy do jakiegoś małego basenu gdzie było troszkę ludzi i wszystko zaczęło nam się wydawać takie nijakie)))

Wcale nie było z naszej strony achów i ochów Smile ne wyłam z rozpaczy ,ze hotelu tego nie zarezerwowałam..wręcz przeciwnie nawet nie chciało nam się ich po schodach pod wyższe wille,żeby zobaczyć jak to wszystko pieknie wygląda z góry))

Poszlismy jeszcze zobaczyć ten największy basen....faktycznie był sporych rozmiarów i miał fajnie położny bar z restauracją ale widoki z niego nijakie.

No plusem podczas naszego pobytu było to ,że na basenie były pustki.

No ale skoro na basenie były pystki lo ludziska musieli się gdzieś podziać...no i podziali się oczywiście na plaży Biggrin

Plaża całkiem przyjemna ale widok ciasno poukładanych leżaków i tłum hotelowych gości nie był już tak fajny.

Sporo musiałam się nagimnastykować,żeby zrobić kilka fotek bez ogromu turystów w kadrze Smile

Szybko skończył się nasz pobyt tutaj...i był nawet jeden plus z pobytu w nim Yes 3 przestałam żałować,że nie wzieliśmy w nim miejscówki Yes 3

Odpuściliśmy sobie nawet wizytę w następnym hotelu Deams of Zanzibar bo stwierdziliśmy ,że nie ma to sensu Yes 3

No ale muszę jeszcze przyznać,że widoki na plażę przy Neptunie były ładne i taka ładna plaża ciągnęła się do naszego hotelu..a potem .....bedzie o tym jak pójdziemy do Melii))

Póki co pozostałą część dnia spędzamy odpoczywająć i spacerując nie po oceanie ,który odpłynął bo właśnie zaczynał się przypływ a po plaży bliziutko hoteli.

Strony

Wyszukaj w trip4cheap